Mason i Dixon by Thomas Pynchon

Mason i Dixon by Thomas Pynchon

Author:Thomas Pynchon [Pynchon, Thomas]
Language: pol
Format: epub
Tags: Literatura Współczesna
ISBN: 837469159X
Publisher: Prószyński i S-ka
Published: 1997-01-01T00:00:00+00:00


Gdy tak sie­dzieć będą dni dłu­gie, od świa­ta za­spa­mi od­cię­ci, nie­wia­sta w swej po­boż­no­ści nie­prze­jed­na­na, ku­charz na wy­gna­niu i za­ko­cha­na kacz­ka trój­kąt mi­ło­sny utwo­rzą. O dzi­wo, mimo po­sia­da­nych zło­wro­gich mocy, ptak żad­nej szko­dy Lu­izie nie czy­ni, a w rze­czy sa­mej pie­czę te­raz i nad nią spra­wu­je – ja­ko­by na wła­sne oczy „mi­ło­ści” oba­cze­nia spo­sob­ność wę­sząc, gdy nie­wi­dzial­ną po­zo­sta­je. Czy ich uwa­ża, Ar­mand i Lu­iza nie wie­dzą ni­g­dy, co na dro­dze ku cie­le­sne­mu ob­co­wa­niu ko­lej­ną jest im prze­szko­dą.

– Do­brze to przy­ję­ła, nie­praw­daż?

– Czy ja wiem, Ar­man­dzie. Iż wszyt­ko mi wy­ja­wi­łeś, je­steś pew­ny?

– Naj­droż­sza! Jak mo­żesz choć­by…

– Zda­je się znać cię… tak do­brze.

Po praw­dzie nie­wie­le cza­su było trze­ba, by w kacz­ce jesz­cze więk­sze wąt­pli­wo­ści się zro­dzi­ły co do tego, czy za­trud­nie­nia ero­tycz­ne pod­jąć so­bie ży­czy. Tym­cza­sem co­raz mniej prze­wi­dzieć moż­na, co to­wa­rzy­stwu w śnież­nej bie­li uwię­zio­ne­mu przyj­dzie do gło­wy.

– A nade mną, wśród ob­ło­ków – imć Ha­li­gast re­la­cję zda­je – próż­nia o kształ­cie elip­sy w nie­bie się otwo­rzy­ła, w niej zaś sło­wa się uka­za­ły pie­rza­ste – „precz z kró­lem”…

– Za wzru­sza­ją­cą opo­wieść pięk­nie dzię­ku­je­my – nie­odmien­nie zło­śli­wy imć Whit­pot uci­na.

Urok wy­rocz­ni, jaki to wo­kół sie­bie sę­dzi­wy szlach­cic roz­ta­cza, dla nie­go pierw­sze­go moc swą z wol­na tra­ci. Za okna­mi wciąż śnieg jeno i chmu­ry śnie­go­we, któ­rych ciem­ne błę­ki­ty na­dziei nie dają. Gdy tak dni jed­na­kie mi­ja­ją, każ­dy czu­je, iż go­to­wość roz­bu­cha­nych na­mięt­no­ści wy­bu­chu, choć­by bez za­czep­ki, groź­nie w nich wzbie­ra. Na­wet mło­dy Cher­ry­co­ke sam z sobą się zma­ga. Przy sto­le, miej­sco­wych sto­la­rzy ho­len­der­skich ro­bo­ty, z twa­rzą za­ró­żo­wio­ną i po­ja­śnia­łą w ka­je­cie pi­sze. Przed nim, za rom­bo­wy­mi szyb­ka­mi, w mo­krej ci­szy śnieg pada, a spod jego pió­ra de­li­be­ra­cje co­raz to krwaw­sze wy­cho­dzą, sa­kra­men­tu eu­cha­ry­stii i prak­tyk lu­do­żer­czych ty­czą­ce. Za­mie­rzał był ato­li, z nie­win­no­ścią uczo­ną, jeno prze­my­śle­nia swe wy­ło­żyć co do wcze­sne­go ese­ju Bro­oka Tay­lo­ra[336] (sze­re­gu i twier­dze­nia epo­ni­mu) „O krwi spo­ży­wa­nia przy­stoj­no­ści”.

[336] Ma­te­ma­tyk (1685-1731), esej z roku 1719.



Download



Copyright Disclaimer:
This site does not store any files on its server. We only index and link to content provided by other sites. Please contact the content providers to delete copyright contents if any and email us, we'll remove relevant links or contents immediately.